Izraelski Sąd Najwyższy Odrzuca Petycję o Zniesienie Kryminalizacji

Opublikowane przez Mirena Walczak w dniu


świeże nasiona marihuany

Izraelski sąd najwyższy odrzuca petycję o zniesienie kryminalizacji konsumentów marihuany.

Po raz trzeci i prawdopodobnie na dobre sędziowie izraelskiego Sądu Najwyższego odrzucili petycję, w której od 2019 r. domagano się zniesienia kryminalizacji konsumentów konopi indyjskich w Izraelu i uregulowania legalnego rynku.

Argumentem za obecnym odrzuceniem, podobnie jak w przypadku dwóch poprzednich petycji, jest to, że decyzja w tej sprawie nie leży w rękach sądu, a powinna być w rękach rządu i Knesetu (izraelskiego parlamentu). Obecna petycja została złożona pod koniec 2021 r., po tym, jak projekt ustawy o legalizacji marihuany, który rząd w tamtym czasie promował w zadowalającym tempie (m.in. z powodu presji wywołanej drugą petycją), został usunięty po upadku rządu i rozwiązaniu Knesetu. Ta decyzja sędziów Sądu Najwyższego w Izraelu jest zasadniczo sprzeczna z decyzjami podjętymi przez sądy najwyższe w 9 krajach w odpowiedzi na podobne petycje, które ustaliły – czego domagali się składający petycje w Izraelu – że kryminalizacja konsumentów konopi indyjskich narusza zasadę wolności jednostki oraz podstawowe prawo ludzkiej godności i wolności.

Izraelscy sędziowie zignorowali te orzeczenia złożone w ramach odrzuconej petycji. Tym razem, jak wspomniano, sędziowie odrzucili petycję, twierdząc, że jest to kwestia, za którą odpowiada Kneset i rząd i że to oni powinni o tym decydować, a nie sąd – pomimo twierdzeń składających petycję, że Kneset i rząd często upadają, a tymczasem kryminalizacja konsumentów konopi indyjskich trwa.

Według nich: „Co prawda głęboki kryzys polityczny, który dotknął państwo Izrael w ostatnich latach, stwarza trudności dla przebiegu procedur legislacyjnych w przedmiotowej sprawie, ale jednocześnie… odpowiednie partie w rządzie i Knesecie nie stoją w miejscu, lecz prowadzą nieustanne badanie sprawy”. W tym zakresie sędziowie zwracają uwagę m.in. wykroczenie zagrożone karą grzywny tylko 500 NIS, bez warunku co do tego, ile razy obywatel był wcześniej schwytany lub czy popełnił przestępstwo z nim związane lub czy jest karany zgodnie z poprzednim wzorem, który obowiązywał w latach 2019-2022.

„Doszło do wielu przeobrażeń w tej kwestii, które znalazły wyraz w szeregu ostatnich postępowań legislacyjnych… Stąd konieczność wyczerpania debaty w tej sprawie z racji zasady rozdziału władz i wzajemnego szacunku między nimi – która była podstawą rozstrzygnięć wydanych w poprzednich petycjach – jest nadal w pełni aktualna, a co za tym idzie decyzja w sprawie obecnej petycji do odrzucenia.

„Z niezrozumiałego powodu sędziowie w swoich słowach wiążą również kroki podejmowane w dziedzinie medycznej marihuany z kwestią legalizacji i kryminalizacji, która była podstawą petycji. Według nich w ostatnim Knesecie (24.) „13 października 2021 r. plenarne przyjęło w przedterminowym posiedzeniu projekt ustawy regulującej używanie konopi indyjskich do celów leczniczych, która miała regulować rynek konopi indyjskich do celów medycznych. Jednak, jak poinformowali nas wnioskodawcy, 22 czerwca 2022 r. projekt został odrzucony, ale jednocześnie Minister Zdrowia zapowiedział, że w ramach swojego urzędu będzie działał na rzecz promocji tej kwestii.

„Należy zauważyć, że nawet jeśli przyjąć stanowisko sędziów, że kwestia marihuany medycznej wiąże się w jakiś sposób z kwestią uregulowania rynku rekreacyjnego („legalizacji”), to obietnica Ministra Zdrowia promowania tej kwestii w ramach swojego urzędu pozostaje na razie obietnicą.

Wprawdzie minister przedstawił projekt rozporządzeń dotyczących przejścia z systemu licencyjnego na system na receptę – coś, co szerokie kręgi izraelskiego społeczeństwa określają jako „krok w kierunku legalizacji” – ale w praktyce ta inicjatywa również nie została zrealizowana i nie ma pewności, czy zostanie zakończona wkrótce, ponieważ Izrael ponownie znajduje się w okresie wyborczym.

Po złożeniu petycji do lokalnego Sądu Najwyższego, izraelskie Ministerstwo Zdrowia opublikowało w lipcu zeszłego roku projekt do publicznego wglądu z poprawką, która po raz pierwszy pozwoliłaby prowadzić pojazd pod wpływem konopi indyjskich w Izraelu. Jest to jednak niski dozwolony limit w porównaniu z krajami, które zatwierdziły legalizację (tylko do 3 nanogramów na ml krwi), więc oczekuje się, że nadal będzie zabierał niewinnych ludzi z dróg. Jak wiemy, pozostałości składników konopi pozostają w organizmie długo po spożyciu, nawet gdy efekt minie.

Dzisiaj konsumenci konopi indyjskich, nawet jeśli nie palą w pobliżu czasu prowadzenia pojazdu, będą w Izraelu uznawani za prowadzących pod wpływem marihuany. Ich licencja zostanie cofnięta na okres do dwóch lat, ponieważ, jak wspomniano, pozostałości składników marihuany w przeciwieństwie do alkoholu, pozostają w organizmie przez wiele dni po użyciu. W projekcie, opublikowanym po petycji wydawcy izraelskiego magazynu poświęconego konopiom, Orenowi Leibovitchowi, Ministerstwo Zdrowia proponuje zezwolić na prowadzenie pojazdu pod wpływem konopi, o ile w organizmie znajduje się do 3 nanogramów na ml krwi. W takim przypadku kierowca nie zostanie automatycznie uznany za przestępcę, pod warunkiem, że jest to pojazd prywatny, kierowca ma ukończone 24 lata, nie jest nowym kierowcą i nie przewozi innych narkotyków.

Ponadto, według ministerstwa, „ugoda nie zezwala ani nie zezwala na prowadzenie pojazdu po legalnym zażyciu niebezpiecznego środka, jeśli powoduje to, że dana osoba prowadzi „lekkomyślnie lub niedbale lub z prędkością, która w okolicznościach przypadku, stwarza zagrożenie dla publiczności, nawet jeśli jest mniejsza niż maksymalna ustawiona prędkość”.

„Oznacza to, że Ministerstwo Zdrowia pozostawia zastrzeżenia, które skutecznie anulują projekt rozporządzenia. Jednym z przykładów jest sytuacja, gdy policjant stwierdzi, że kierowca jechał ze zwiększoną prędkością lub niewłaściwie, według uznania funkcjonariusza policji, nawet jeśli kierowca nie przekroczył ograniczenia prędkości na drodze”.

Proponowane sformułowanie „konopie indyjskie nie będą uznawane za niebezpieczny, jeśli w ciele kierowcy lub osoby kierującej pojazdem zostanie wykryte do 3 nanogramów THC na mililitr krwi lub do 6 nanogramów THC na mililitr osocza/surowicy. Proponowane przepisy określają, kiedy osoba używająca konopi nie będzie uważana za „nietrzeźwą”. Teoretycznie, jest pozwolenie na prowadzenie pojazdu pod wpływem konopi indyjskich. Należy jednak zauważyć, że 3 nanogramy to bardzo niski próg.

Dla porównania, w krajach, które zatwierdziły legalizację, limit wynosi zwykle od 5 do 15 nanogramów. Tak więc zmiana zaproponowana przez Ministerstwo Zdrowia nadal będzie skutkować karaniem i usuwaniem z dróg kierowców, którzy niedawno nie palili, ale nadal mają ślady składników konopi indyjskich w swoich ciałach. Nie jest jednak pewne, czy rząd będzie w stanie wprowadzić przepisy w życie bez poparcia opozycji, podobnie jak przepisy dotyczące „marihuany na receptę”, które są obecnie w fazie po publicznych komentarzach.

Sądy w Izraelu w ostatnich latach kilkakrotnie wzywały lokalne władze do uregulowania kwestii pacjentów prowadzących pojazdy pod wpływem konopi indyjskich, zwłaszcza po tym, jak niektóre z nich opublikowały nawet wyroki anulujące kary dla pacjentów przyłapanych na prowadzeniu pojazdu pod wpływem konopi indyjskich.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.


marihuana thc i cbd na amsterdamseeds.pl
Copyright © AmsterdamSeeds.pl